czwartek, 21 kwietnia 2011

Ruszyliśmy z ogrodzeniem


Od ostatniego mojego postu niewiele zmieniło się wśród moich roślin, za to zaczyna zmieniać się otoczenie. Ruszyliśmy z budową ogrodzenia. Fundamenty pod murek już postawione. Trochę przygód z beczkami z betonem było, ale jakoś szczęśliwie nic złego się nie przydarzyło. Od strony północnej murek zrobiony jest już na gotowo. Do piątku majstrzy mają skończyć stronę wschodnią i zostanie nam już tylko południe, niestety najcięższe. W najwyższym miejscu murek ma sięgać 1,2 m nad poziom drogi, co będzie trzydziestoma cm nad poziom działki.


Z nowości roślinnych to usycha mi jodła kaukaska i cyprysik lawsona. Wysadziłam z donic wrzosy, i zasadziłam w ich miejsce frezje. Trochę ryzykownie, ale donice są osłonięte od wiatru, postawione na ganku od południowo zachodniej strony, więc ładnie nagrzewają się na wieczór. Może coś mi się uda z nich wyhodować. Kilka frezji posadziłam też w donicy w domu z myślą żeby w późniejszym czasie wysadzić do gruntu.

Po świętach ruszamy z mężem z formowaniem północnej skarpy i nasadzaniem roślin okrywowych, które będą musiały ją trzymać w ryzach gdyż jest dość stroma. Tej skarpy mamy jakieś 50 m więc będzie duże pole do popisu. 


Wkrótce  pojawi się na blogu moja domowa ciekawostka. Już nie mogę się doczekać kiedy zakwitnie, gdyż jeszcze nigdy nie widziałam na żywo tej rośliny kwitnącej.  :)
A na koniec wiosenny widoczek z okna. 

Prawda  że ślicznie się zieleni dokoła?

1 komentarz:

  1. Czeka Cię jeszcze dużo pracy, ale widok soczystej , świeżej zieleni drzew Ci to wynagradza. Pozdrawiam i Wesołych Swiat

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

Powered By Blogger

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...