W tym roku po raz pierwszy zebraliśmy z rodzicami nasiona jodły kaukaskiej z ich plantacji. Drzewa maja już ponad 10 lat ale dopiero jedna jodła obrodziła szyszkami- w liczbie 3 sztuk. Niestety nie mam zdjęć szyszek, gdyż akcja zbierania nasion wynikła bardzo niespodziewanie. W trakcie jesiennego spaceru po plantacji zauważyliśmy że szyszki zaobserwowane już w lecie zaczynają dosłownie się rozsypywać. Szybko więc musieliśmy podjąć działania. Aby zabezpieczyć nasiona musiałam nawet poświęcić moją bluzkę, która teraz jest mocno poklejona żywicą. W sumie zebraliśmy około 800 sztuk nasiona. Na wiosnę więc będzie pierwszy wysiew własnych plonów.
No to wyrośnie piękny las :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda Twojej bluzki, ale za to zostaniesz matką chrzestną młodych jodełek. Niech ich będzie aż 800. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo fajne te nasionka, ale nie powinnaś ich przetrzymywać w foliowej torebce, bo nie mogą tam oddychać ani się wietrzyć. Najlepsza do tego jest torebka papierowa :-)
OdpowiedzUsuńZdjęcie było zrobione tuż po przyjeździe z plantacji, gdzie jak pisałam zaskoczyło nas to nasionobranie :) Teraz przechowywane są przez moją mamę.
Usuń