poniedziałek, 28 lutego 2011

Reanimacja storczyka

Moje problemy ze storczykami zaczęły się odkąd dostałam pierwszego z nich. Nie przeżył on zbyt długo. Ten storczyk powyżej to mój drugi okaz. Ma już ponad 2 lata i odkąd spadły mu kwiatki miesiąc po zamieszkaniu u mnie nie zakwitł ponownie. Ostatnio dostałam jeszcze jednego, na razie ma się dobrze, a ja postanowiłam odmienić to fatum ciążące na mnie i moich storczykach.
Zaczęłam od reanimacji tego biedaka. Przesadziłam go do owego podłoża, obcięłam mu umarłe korzenie i zasypałam cięcia cynamonem. Teraz pozostaje czekać na efekty.

3 komentarze:

  1. Witaj Kasiu,przyszłam i z przyjemnością będę obserwowała tworzenie ogrodu

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, temu storczykowi jest to samo, co 90% wszystkich pozostałych u każdego człowieka, który się jeszcze nie zagłębił w temat bo to jeden z pierwszych w jego życiu. Moim zdaniem to on jest przelany. Storczyki wolą niedolanie niż przelanie. Natychmiast (odwrotnie niż u innych kwiatów)więdną im liście i gniją korzenie. Ja moje przelewam prysznicem raz na 2 lub 3 tygodnie kwitną cały czas, a ich liście są bardzo twarde i jędrne. Storczyków nie wolno też za często odżywiać bo zasala to ich podłoże, które później trzeba wymieniać :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz ten storczyk wygląda już znacznie lepiej, ale ciągle nie ma ochoty na kwiaty. Gdy się pojawia na pewno zrobię zdjęcia którymi się podzielę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

Powered By Blogger

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...