środa, 22 lutego 2012

Pierwiosnek pospolity (primula vulgaris)

 Wiosnę zapraszam do domu już od tygodnia. Pierwszym moim gościem był ten śliczny biały pierwiosnek. Stoi na stole w jadalni codziennej i cieszy oko przy każdym posiłku. Szczególnie spodobał się mojej córeczce, która na jego widok zawsze woła "aaaaa....psik!" 
Zastanawiam się co z nim począć po przekwitnięciu. Czy wystawić w doniczce na pole do mojej kolekcji roślin wychodzących, czy całkowicie wysadzić na skarpę. W tym drugim przypadku, jeśli następna zima będzie równie mroźna, to zapewne umarznie. A taki śliczny jest. I to nic że w przyszłym roku będą w sklepach prymulki do kupienia za grosze. Szkoda by mi było tej mojej pierwszej.

17 komentarzy:

  1. Jest piękna i naprawdę wiosenna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest śliczny i potraktowałabym ją jako roślinę wychodzącą, jak to nazwałaś.Kasiu musisz mieć te okropne literki do umieszczania komentarzy ? :-) Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kiedyś próbowałam wyłączyć, ale dopiero dziś mi się udało. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Piękna bo...biała. Ja też wczoraj kupiłam pierwsze kwiatki do domu. Miał być biały amaryllis, ale były tylko czerwone, więc stanęło na hiacyntach :-) Już nie długo będą na blogu. Pozdrawiam cieplutko w ten wietrzny dzień :-)
    Milena

    OdpowiedzUsuń
  4. życie to w ogóle ryzyko - nie ma pewności co do żadnej rośliny. Ja czekam czy wzejdą mi cebulki które wysadziłem ubiegłego roku, nie wiem.
    generalnie raczej w takich przypadkach staram się nie kierować rozumem, a ... wyczuciem - częściej się sprawdza, niż ponoszę klęski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również czekam na moje cebulki, a posadziłam ich około 150 sztuk :)

      Usuń
  5. Dziękuję, będzie łatwiej i oczy nie będą bolały od wpatrywania się jak "sroka w kość " w te literki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu - dziękuję za koment. Ja pierwsze gęsi ulepiłam latem ub. roku ale pod okiem Instruktorki, mojej sąsiadki z siedliska. Potrzebny jest piec do wypalania, ja korzystam z uprzejmości sąsiedzkiej.
    Lepienie z gliny to wielka przyjemność i łatwy temat. Może na wstępie kup sobie taką masę, która sama się utwardza, jak schnie. Nie wiem, jak to dokładnie się nazywa, na jakiś blogach widziałam dekoracje świąteczne. Albo może z masy solnej?
    Ja wychowałam trzech synów (mam trzech wnuków, będzie latem czwarty), wiem ile pracy przy dzieciach.
    Prymulka śliczna, ale śniedek z poprzedniego posta cudny.
    Słuchaj intuicji i zapytaj jego po prostu co woli, bo chyba rozmawiasz ze swoim pierwiosnkiem.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za porady. Gdy tylko znajdę trochę czasu to postaram się podjąć nowe wyzwanie. Na razie będę oglądać Twoje działa :)

      Usuń
  7. U mnie też zawitały już doniczki z wiosennymi kwiatami, nie umie się oprzeć gdy widzę je w sklepie, od razu chcę mieć trochę wiosny w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny to taki promyk słonca w domu , gdy za oknem szaro :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Primulas are delightful plants. I don't think I have seen a white one before.

    OdpowiedzUsuń
  10. Prymulki piękne! Ja tez zakupiłam kilka o domu. Co roku kupuję i co roku za przeproszeniem szlag je u mnie trafia :( żółkną i padają . Ciekawe dlaczego? co zrobić żeby przezyły? Masz Kasiu na to jakąś radę? Pozdrawiam .S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U m nie po 3 tygodniach prymulka też nie wygląda tak świeżo jak na początku. Podejrzewam że ma za ciepło w domu. Postawiłam na parapecie od północy i czekam czy się jej poprawi

      Usuń
  11. Thank you for visiting, I'm pleased you enjoy my photos, I enjoy taking them.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam, ja dostałam 2 prymulki na dzień kobiet - czerwoną i żóltą. Po przekwitnięciu zostały gołe doniczki, ale postanowiłam je zostawić samie sobie. Co jakiś czas tylko je podlałam. Dzisiaj czerwona już ma piekne liście i pierwsze kwiatki. Żółta także ponownie zaczyna się zazieleniać. Ciekwa jestem ile razy się tak odrodzą. Mam nadzieję, że to nie będzie ich drugie i ostatnie życie. Pozdrawiam hodowców.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

Powered By Blogger

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...