Ostatnio wysiałam rzeżuchę! Był to mój pierwszy raz, a potem był kolejny mój pierwszy raz gdy ją jadłam. Okazała się całkiem smaczna. Pikantna, wyrazista, ale całkiem przyjemna. W związku z pewnym projektem do pracy posiałam ja w puszkach
instalacyjnych. Szkoda że nie okazała się dorodniejsza. Ładniej by
wyglądała w takiej niecodziennej pomarańczowej doniczce :)
Ładnie wygląda w takich kolorowych pojemnikach. U mnie nieodłączny element zbliżajacej sie Wielkiejnocy!
OdpowiedzUsuńCiekawa kompozycja w kolorowych pojemnikach :) Rzeżucha jest bardzo zdrowa do jedzenia :)
OdpowiedzUsuńWiem i staram się namówić córkę żeby spróbowała. Na razie bez powodzenia.
UsuńJa też posiałam, na talerzykach, łatwiej się ścina :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W puszkach rzeczywiście niewygodna do ścinania
UsuńMogłaś dać więcej nasion, to by była gęsta :). Bardzo lubię jej smak. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż mam drugi siew na parapecie i tym razem gęściej posiałam.
UsuńPolecam świąteczną dekorację z rzeżuchy :) Też ją lubię, jak również inne kiełki, choć dojrzałem do tego dość nie dawno, znaczy żona mnie namówiła :P Pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów w tym nowym sezonie ogrodniczym :)
OdpowiedzUsuńGrzegorz
Dzięki, a z następnymi kiełkami owszem spróbuję. Bo to całkiem dobre jest :)
Usuń