czwartek, 20 grudnia 2012

Czosnki - początek mojej przygody

 Wszelkiego rodzaju czosnki ozdobne są mi bardzo bliskie. Rok temu zaczęłam przygodę z nimi sadząc trzy gatunki u mnie na skarpie. Niestety wiosną doczekałam się tylko dwóch. Pierwszy to może niezbyt dorodny czosnek karatawski - ale na mojej glinie to niewiele roślin rośnie dorodnych.  
Drugi natomiast to już znacznie lepiej wyglądający czosnek główkowy. Chwaliłam się nim zresztą w trakcie jego kwitnienia. W tym gatunku zakochaliśmy się z mężem bez reszty. Tej jesienie dokupiliśmy sobie cebulki na druga taką samą kępkę.
Do kolekcji dołączył także czosnek niedźwiedzi, który podbił moje serce już kilka lat temu. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie doczekam się pięknych jego kwiatów. Teraz zimą kupiłam sobie ten czosnek jako przyprawę czy raczej zioło. Dodaję do wszystkiego co tylko wpadnie mi do głowy. Jest wyśmienity. Polecam!
No a następnej jesieni może ponownie spróbuję zasadzić czosnek Krzysztofa - dla mojego malutkiego synka. A może jeszcze jakiś inny. Grunt to poszerzać kolekcję.

3 komentarze:

  1. Uwielbiam czosnki ozdobne w ogródku i mam ich trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie bardzo je lubię, może do niektórych roślin trzeba dorosnąć :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak niewiele nam potrzeba,
    by przytulić się do nieba.
    Zdrowia, szczęścia, bliskich blisko
    i miłości ponad wszystko.
    WESOŁYCH ŚWIĄT

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

Powered By Blogger

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...