W tym roku główny nacisk prac położyliśmy na skarpę wschodnią. To na nią kieruje się nasz wzrok gdy odpoczywamy po ciężkim dniu na tarasie. Jeszcze wiosną rosło tam kilka malutkich iglaczków i 5 wrzosów. Trochę inwestycji i proszę skarpa prawie w pełni obsadzona.
Wolne miejsca już niedługo mam nadzieję zapełnią się rozrastającymi się wrzoścami i wrzosami.A pomiędzy nimi Thuje Globe, fantazyjne cyprysiki, miniaturowe jałowce, świerki i jedna sosenka.
Teraz tylko zabezpieczyć wrzosy na zimę jedliną i czekać wiosny.
Skarpa wschodnia w miejscu gdzie łączy się ze skarpa północną, obsadzona będzie kącikiem z trawami. Teraz rośnie tam na razie zdobyczna rozplenica oraz malutki red baron. U samego szczytu w planach trawa pampasowa, która mam nadzieje skutecznie zasłoni skrzynkę prądową.
A teraz tylko czekać aż wszystko pięknie wyrośnie i oby zima żadnej roślinie nie zaszkodziła.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za rośliny. Mi wrzosy wymarzły ;/ Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie by było gdyby w maju zakwitły w tym miejscu azalie i różaneczniki,które należą do wrzosowatych i kwasolubnych.Łatwiej dochodzi wówczas do występowania zjawiska symbiozy z grzybem”mikoryzą”.Rośliny obficiej rosną i kwitną bo grzybek dostarcza środków potrzebnych do wzrostu,wiem to z własnego doświadczenia.Zachęcam do odwiedzenia(jeśli nie byłaś)ogrodu dendrologicznego w Wojsławicach k/Niemczy(koniec maja),taki mały raj.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń