A to kolejna roślinka z moich urodzinowych cebulek. Kokorycz pusta może nie jest unikatowa - rośnie podobno dziko w laskach. U mnie niestety nie.
Na razie bardzo mizerna ta moja kępka, może warunki nie najlepsze dla niej. Liczę że w przyszłym roku się jej polepszy, gdyż bardzo urokliwa jest. Szczególnie podobają mi się jej delikatne listki.
Widziałam jeszcze białą, na zdjęciach jeszcze ładniejsza od tej. Też znajdzie u mnie miejsce :)
Może będzie Ci się wysiewać i za jakiś czas będziesz miała ładny łanik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ależ cudna ta roślinka - nigdy jej nie widziałem!
OdpowiedzUsuńwczoraj widziałam łany kokoryczy w centrum miasta, nad rzeką. Widocznie miejskie warunki jej nie straszne :)
OdpowiedzUsuńOne są piękne, zwłaszcza w naturalnej scenerii ... Niech się rozsiewa, wówczas będzie jeszcze piękniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grzegorz
Ma bardzo ciekawy kolor kwiatów, wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak piękność nie gości niestety w moim ogródku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna ta roślinka!
OdpowiedzUsuńSzkoda , że mam taki maleńki ogródek .
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Sporo jej znajdziesz na "Marcince" w okolicach Krzyża np.
OdpowiedzUsuńlubi wilgoć i cień - posadź pod drzewkami zobaczysz jak ruszy.
Powinna się ładnie rozrosnąć.
Niestety nie mam drzewek, pod którymi bym mogła posadzić.
UsuńBardzo ładna roślinka, wygląda na taką delikatną :)
OdpowiedzUsuńHello Kasia! My first visit, will visit you again. Seriously, I thoroughly enjoyed your posts( really interesting blog). Would be great if you could visit also mine...Thanks for sharing! Keep up the fantastic work!
OdpowiedzUsuń